środa, 24 lipca 2013

Historia pewnej muffinki

Muffinki i cupkejki bardzo łatwo i szybko podbiły polskie serca. Może bo łatwo je zrobić? Szybko się pieką, mają urocze papilotki, łatwo zrobić je w wielu smakach, i są serwowane w porcjach w sam raz do buzi (haha). Kocia matka mistrzyni wiersza może nie stworzyła żadnych rymów na cześć tego wypieku - na razie, ale upiekła ich wiele i były pyszniusie. Nie mogłam być gorsza, zgarnęłam podarowane mi foremki z domu od rodziców, znalazłam przepis, kupiłam składniki i zabrałam się za wyrób. Szło mi bardzo dobrze, zapakowałam je w prodiż, poszłam składać pranie. Wracam by sprawdzić stan gotowości, a tu prodiż zimny jak lód a nie rozgrzany jak cegła! Nie działa, podpięty do kontaktu czy przedłużacza, po prostu po 28 latach wybiła jego ostatnia godzina. A moje surowe babeczki... w mikrofali ich nie upiekę, na patelni też raczej nie :( Wyrzucić wszystko, razem z borówkami amerykańskimi ze środka? Czy wydłubać jagody , umyć i zjeść?
Sytuacja wymagała natychmiastowego działania - skontaktowałam się z jedynym znanym mi sąsiadem, czyli mieszkającym 5 minut dalej kolegą Cyryla :P Był akurat w domu (i ma piekarnik!), więc surowe babeczki zapakowałam w garnek i polecieliśmy na sygnale! Na gazie upiekły się raz dwa w 20 minut i również w garnku wróciły do domku :P
Miałam takie plany pieczenia rozmaitych smakowitych muffinek i wszystko legło w gruzach przez brak piekarnika. Spartańskie warunki odbierają mi chęć do gotowania. Nawet kuchenka w kawalerce tego kumpla wydała mi się piękna! Ach szeroka na 2 szafki, zlew i kuchenkę! 4 palniki na gaz z sieci! Zlew dwukomorowy! Szafeczki wiszące, miseczki koszyki różne duperelki. Ale my mamy oddzielne pokoje więc mogę iść spokojnie spać jak oni z psem w salonie piją piwo  :P Z innej strony - w starszym bloku mógł sobie zamontować klimę, a u nas w nowym - jakby właściciele chcieli - to nie mogą! W sumie w starszych blokach też nie jest to strasznie popularne, ale zawsze jest to możliwe.
Letnie wyprzedaże w pełni, zaszłam do dwóch sklepów i kupiłam 5 bluzek, spódnicę i 3 pary majtasków :P niestety, wejście do sklepu niesie ryzyko, że kupi się coś, co nie było przecenione. Obniżone ceny miały tylko 3 rzeczy :P inne bardzo mi się podobały i się nie powstrzymałam, albo nie zauważyłam wyższej ceny aż do kasy :P 

10 komentarzy:

  1. Muffinki mniam! Ale najlepsze i tak są bananowe z czekoladą. W ogóle ciasta bananowe to jest coś pyyyyyycha!
    Strasznie eleganckie te Twoje stroje. I jakie piękne zdjęcia do tego! :D hahahaaa

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham muffinki za szybkość wykonania:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czemu usunęłaś własny wpis? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bo to z innego konta z nazwiskiem, a miało być incognito, żeby przyszły pracodawca się nie zorientował co wypisuję w sieci. Posiadanie bloga może być atutem, o ile pisze się o czymś sensownym - gotowanie i kosmetyki i ksiązki i filmy nie są złe, ale narzekanie na kiepski los już nie jest mile widziane... Więc co z tym strojem, za elegancki czy właśnie wcale? Jakość zdjęć jest jaka jest.

    OdpowiedzUsuń
  6. ^^^ ten komentarz napisała autorka z kompa Jaskry, ale nie będę znowu kasować bo wyjdzie że mam manię :P

    OdpowiedzUsuń
  7. usunęłaś komentarz, ale dalej widać, że tam był jakiś komentarz, więc jakaś bystra osóbka się i tak domyśli, że to Ty pisałaś!
    Ciekawa notka, ale nie rozumiem jednego- czy przelewałaś ciasto z powrotem do garnka z foremek, czy niosłaś surowe ciasto w foremkach i foremki w garnku?

    OdpowiedzUsuń
  8. czy niosłaś surowe ciasto w foremkach i foremki w garnku?- to była ta opcja i w siatce w zebrę

    OdpowiedzUsuń
  9. Eleganckie. A nie?
    Przez Twoją którąś poprzednią notkę poszłam i kupiłam sobie w końcu nowy pilnik do paznokci. Pomyślałam, że skoro i tak zmienię go za 10 lat to mogę zaszaleć i kupiłam taki za 21,99zł. W dotyku jest tak okropny, że aż ciarki przechodzą. A moim starym to mogłam się po twarzy drapać.. tym bym sobie wydarła skórę aż do zębów.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przecież jest wierszyk o muffinkach!

    Gdy ci smutno, gdy ci źle
    Zrób muffinki, zjedz ze dwie.
    Więcej nie jedz, bo to szkodzi
    i opornie w cycki wchodzi!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...