To był świetny film! On ksiądz, ona zakonnica...stop, nie. Ona młodsza i zakochana, zakazana miłość silniejsza niż wszystko, taka na całe życie, choć było więcej cierni niż miodu. Kiedyś były inne czasy, i filmy też - kto teraz poszedłby do kina na cukierkową opowieść o Sissi? Gdzie nikt się nie wali jak zabytki w Krakowie, nie ma gołych tyłków a sama Sissi to bawarska naiwna gąska, a nie sprytny i ponętny lachon :)
Teraz robi się filmy o wampirach grających w basseballa, i na dodatek nie gryzących, w których zakochują się nastoletnie emówki (tia, "Zmierzch", ale i "Buffy", tzn Angel :/) Mogłam isć na to do kina, ale wolałam nie. Potem okazało się, że sala była pełna po brzegi a średnia wieku nie przekraczała 16 lat, więc bardzo dobrze że nie poszłam.
Poszłam do Lidla po naleśniki w proszku (promocja kuchni amerykańskiej) tzn takie true pancake'i... i nic mi nie wyszło, najpierw proszek sie nie wymieszał i wylałam na patelnię z butelki samo mleko, które sie przypaliło. Umyłam patelnie, ale nadal się przypalało - trafna uwaga siostry: w Ameryce to naleśników nie stosują patelni z czasów Ojców Założycieli. W końcu wzięłam malutka patelnię, na której wreszcie coś się udało usmażyć, co i tak było po prostu grubym, słodkim naleśniorem. Więc z rzeczy wartych polecenia: Sandwich Sauce i suszone żurawiny (których własciwie nie zamierzałam kupować bo wcale nie były tanie - ale musiałam coś dobrać do 20 zł żeby płacić kartą)
Płacenie kartą zrujnuje moje finanse: mam konto 1,5 roku, ale przez pierwszy rok jedyne akcje które podejmowałam, to przelewy (zakupy w necie) i wpłacanie :) Te dobre czasy się skończyły, teraz gdy nie mam kasy a chcę coś kupić: obojetnie, czy książke o Botticellim czy stanik, to sięgam po kartę... Dzięki Bogu, cały czas mam na koncie kasę, i to nawet nie 5 czy 10 zł, ale jestem typem osoby, która chętniej oszczędza i zbiera, niż wydaje. Chciałabym sobie zafundować coś fajnego - od dawna myślałam o laptopie, ale jedyny na jaki teraz mnie stać, to któryś z tych tycich :) mogłybyśmy się złożyć z Iwona / siostrą, ale jak potem się nim podzielimy?? Jedna będzie drugą spłacać?