Postarzają:
- Tusza. Osoby przy kości wyglądają na starsze i nie ma co się zastanawiać. Również osoby, które za mocno przypakowały.
- Krótkie włosy - wiele kobiet w średnim wieku nosi takie fryzury, gdy przecież włosy to połowa urody i czas zapomnieć o przesądach i powiedzeniach, że pasują tylko młodej. Jeśli są ładne i zadbane, to czemu się ich pozbywać? Ale pozbądźmy się fryzury z liceum, czas wybrać jej nowszą wersję.
- Zbyt opalona (spalona) skóra. Dodatkowo niszczy cerę.
- Błyszcząca cera. W takim wypadku widać wszelkie niedoskonałości, jak zmarszczki, rozszerzone pory lepiej, a to... zgadnijcie - postarza.
- Brwi wydepilowane na niteczkę, zwłaszcza czarne...brrr. Gęste, naturalne brwi odmładzają.
- Linie na ustach - zmarszczki, powodowane przez palenie lub picie z butelki / przez słomkę.
- Ciemne ciuchy? często wybierane przez osoby otyłe, co dodatkowo dodaje im lat.
- Ciemne włosy wyglądają poważniej, ale blond z odrostami również nie odmładza. Nieprawidłowa pielęgnacja włosów, suche, sterczące pasma (hej, ja właśnie jestem takim czupiradłem). Farbowane pasemka. Oczywiście, siwuchy też.
- Noszenie starych staników - to samo jak w przypadku tuszy. Obwisłe piersi wyglądają na własność matki Polki.
- Źle dobrany makijaż, za ciemny podkład, dziwny kolor na ustach - popatrz na babcie w autobusie, jaki kolor noszą? Perłowy różowy! Za mocny makijaż.
- Niektóre kolory, jak szary - ulubiony emerytek (gołębi taki).
- Workowate ubrania i brzydkie ubrania in general, wszystko co założyłaby twoja ciotka po pięćdziesiątce należy wyrzucić lub jej oddać.
O moich sposobach zachowania młodości - w następnej notce być może.