piątek, 29 stycznia 2016

hy bry dy

"Piątkowy wieczór. Piątkowy wieczór dla wielu z nas jest najmilszą częścią tygodnia. Oznacza koniec pracy, a w głowie majaczy obraz dwóch wolnych dni. Za moim oknem wietrznie i chłodno. W domu ciepły koc, kot i herbata. Czas na spokojne przeglądanie sieci.http://nissiax83.blogspot.com/
Ona jest słynną jutuberką i mieszka w Nju Jorku a ja to ja, ale pewne rzeczy są takie same dla nas obu. Jakie to słodkie.

Napiszę dziś o paznokciach, bo nie mam innych tematów które nadawałyby się do czytania. Nie będę się skupiać na technologii, bo są filmy i opisy, każdy zainteresowany może sięgnąć. Skupię się na części czemu tak, a czemu nie i może o kolorach.

PLUSY: zrobiłabym to w tabelce ale chyba nie umieju.


  • Wygoda robienia paznokci raz na tydzień, dwa - tyle u mnie wychodzi bo nie jestem w tym najlepsza. 
  • Brak odprysków przy praniu (pralka pierze wtf), zmywaniu czy szorowaniu. 
  • Paznokcie suche i gotowe na wszystko od razu po pomalowaniu.
  • Paznokcie mocniejsze, nie łamią się. Można więc je ładnie zapuścić.
  • Cena lakierów jest przystępna w najpopularniejszej firmie, 29 zł. Lampa to ok. 150 zł. Inne akcesoria i preparaty też nie są drogie.
MINUSY i czy można z nimi się pogodzić.
  • Malowanie zajmuje do godziny, a zdejmowanie też (mówię o sobie). Czyli jak zdejmuję i maluję od razu to 2 godziny. Lepiej więc zdjąć jednego dnia, pomalować następnego lub później. Dobrze jest też robić przerwy między hybrydami czasem, bo zdarzają się alergie. Ale podczas przerwy nasze wyhodowane długie paznokcie mogą się połamać.
  • Trzeba bardzo dokładnie domalowywać do skórek,żeby nie było szybko odrostu, ale nie wolno ich dotknąć. Wtedy jest brzydko oraz wraz ze wzrostem paznokcia utworzy się przerwa, lakier podejdzie wodą etc i może się odkleić.
KOLORY które mam.
Jaskrawa czerwień z drobinkami w odcieniu czerwieni i niebieskimi. 027
To nie jest moja ręka, co chyba oczywiste. Ani moje zdjęcie.
Ciemniejsza czerwień wpadająca w bordo, zawiera drobny brokat dający efekt metallic. Podobna do powyższego koloru ale bardziej mi się podoba.
Kolor trudno opisać lub pokazać na zdjęciu, w sztucznym świetle różowy mocno, bardziej intensywny niż na tym zdjęciu. Brzoskwiniowy.

Fiolet w odcieniu prawie opakowania czekolady milka.
Ten kolor mam tylko na stopie (jednej , bo zmęczyłam się) Potrzebne były ze trzy warstwy a i tak nie jest pięknie. Mam nadzieję że będzie dobrze wyglądał na dłoniach.

Kolor który ma prawie każda dziewczyna, nasycony, wibrujący (co za słowo) fiolet, bardzo wyrazisty.
Lakier w kolorze greige, ani szary ani ciemny beż. Odpowiednik Smoking Hot Essie (moim zdaniem). Jego najlepszą cechą jest to że pasuje to wszystkich innych, nosiłam go i z Pastel Peach i z Bright Lavender.

Kupowanie lakierów jest trochę problematyczne, bo to co podoba się w komputerze, na palecie wygląda inaczej, w każdym świetle się zmieniają kolory. Ostatecznie mam dwie klasyczne czerwienie, parę pasteli i szarość, którą można dowolnie zestawiać.

1 komentarz:

  1. fajne hybrydy i nawet ładnie Ci wychodzą! Tylko się boję, że za 10 lat okaże się, że hybrydy są rakotwórcze itd i odpadną nam palce. A twoja znajoma dostała uczulenia, bo sobie zalewała skórki, o.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...