sobota, 18 kwietnia 2009

niech żyje wolność

"Wolność to decydowanie o tym, kiedy się umrze" "Wolnosć to prawo wyboru" "Wolność może oznaczać brak osobistego zniewolenia" "Moja najwyższa wolność polega na tym, iż w każdej sekundzie mogę postawić sobie hamletowskie pytanie być, albo nie być? – i swobodnie na nie odpowiedzieć"

We wtorek byłam z siostra u koleżanki na nocy filmowej pod kryptonimem "karaoke u Władcy". Świetna sprawa, grałyśmy w wersję singstara scrackowaną na PC. Śpiewam Abbę lepiej niż Iwo! Za to Moonlight Shadow, One, Enjoy The Silence, Sweet Dreams... beznadziejnie nam szły ;) po jakimś czasie obcziłam jak należy śpiewac, żeby sie mieścić w skali (bo  za to dostawało sie punkty) Śpiewałyśmy caałą noc! Słyszała nas caała Kolonia Staszica :D (mam nadzieję ze jednak nie, grube przedwojenne mury coś tłumią jednak)

W sklepie koło metra sprzadaja miodowego Ciechana, najlepszy towar eksportowy Ciechanowa. Następne dni upłyneły spokojnie, acz bez rewelacji. W piątek nie miałam zajeć szczęśliwym zbiegiem okoliczności, pojechałam z rodzicami na działkę kupować kanapy do domu na działce. Na rynek w Łowiczu :D taki bazar jak koło nas, tyle że w sezonie sprzedają kaczeta, kurczęta i jałówki (je akurat tylko ogłaszają)

Wybrałam piekne kanapy z umiarkowanym stopniem obciachu, o lekko prowincjonalnym charakterze (do domu nigdy bym takiej nie wybrała, ale na wieś - akurat! ) marzą mi sie jeszcze szydełkowe serwetki układane na oparciu :D

Ładnie jest na wsi, zielono, juz kwitną małe wiosenne kwiatuszki - hiacynty, narcyzy, szafirki. W tym roku bedą mieczyki - kwiaty, które kojarza mi sie z wiejskim ogródkiem przed domem. Jeszcze azalie, lilie, georginie, cynie, aksamitki, sasanki, groszek pachnący, bez... za dużo kwiatków i nie ma gdzie grać w badmintona :P

A dzisiaj pada, robię spis rzeczy na wyjazd do Szwecji. Gdyby to była czysta rekreacja, to nie było by problemu, ale mamy chodzić na imprezy, więc biorę buty na obcasie, masę ciuchów etc... Tydzień będziemy tam siedzieć, dobrze że wracam w piątek, będą dwa dni na odpoczynek :D

3 komentarze:

  1. Też chcę na wieś! Skakać po polach i spać na łące. I jeździć na składaku do sklepu po lody. -to moja wizja wsi, na której nie miałam nigdy przyjemności mieszkać ;(
    Powodzenia w Szwecji, nie kupuj żelek na wagę, bo są obrzydliwe i jadą chemią, chociaż Ola uważa inaczej ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy do tej Szwecji?:D O tak, rany, najlepiej to by było codziennie się ubrać w co innego na imprezy, ale cholera, nie ma się tylu ciuchów albo miejsca w walizce, wiec trzeba się pakować sprytnie xD Życzę powodzenia :)
    Ps. przeniosłam się z panna-ania.mylog.pl na panna-ania.blog.pl, jeśli jeszcze mnie pamiętasz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. http://mowmy.blogspot.com/

    Chciałabym cie zaprosić do udziału w grupie bloga eksperymentalnego :) Nie znam Twojego maila więc nie mogę wysłać zaproszenia :) Jeśli będziesz zainteresowana daj znać :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...