- kostiumy
- karty do gry / myslałam też o Jendze, jakby Gosława przywiozła, opcjonalnie
- aparat fotograficzny
- druciane kółeczko?? nie mogę odczytać, to Marta pisała. A, dmuchane!
- badminton - ale kto?
- muza głośniki ♫
- fiprex o_O stoperan, leki, nici, opatrunki, kroplówka z glukozą??
- rękawiczki gumowe do chowania zwłok
- "od pana Andrzeja/ Kasi"
- PROSTOWNICA
- papier toaletowy
- ręczniki plażowe
- gromnice....?
- od komarów
- maszynka do fajków
- opiekacz do kanapek
- naczynia dla każdego, płyn do zmywania, ściereczka
niedziela, 26 czerwca 2011
Zalas lapas!
Kryptonim naszego wyjazdu na Mazury jest po łotewsku i znaczy 'zielony liść' , może się z pozoru wydawać to bez sensu, ale w notatniku tej firmy powstawały zręby tego przedsięwzięcia.I mój blog ma posłużyć jako przenośna i interaktywna lista rzeczy do wzięcia, coby nikt o niczym nie zapomniał. A jeżeli ktoś wpadnie na pomysł, co może być czterem panienkom niezbędne na Mazurach, niech też pisze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
napisze to tutaj, bo twój blog to pewnie najlepsze miejsce, żeby przekazać pewne treści
OdpowiedzUsuń- szampon i odżywka mieszkają w szafce, a nie na wannie
- włosy które nie trzymają się głowy należy wyrzucać, a nie przechowywac na szczotce
a plan naszego wyjazdu powstał w moim weterynaryjnym kalendarzu, Zalas Lapas... tylko ty mogłas wpasc na coś tak głupiego
<3 Jon Snow <3