wtorek, 11 maja 2010

Już kwitną kasztany

2,5 roku temu, w okolicy świąt Bożego Narodzenia, siedziałam z ciotką Joasią w pizzeri Dominium na ulicy Zgody. Jadłyśmy bajecznie dobrą pizzę, chyba z curry i miodem O_O, rozmawiałyśmy o moim życiu. Jioasia mówiła: rzuć tego M, nic z tego nie będzie. Pomyśl o drugich studiach, po tych pierwszych nie będziesz miała pracy. Nie narzekaj tylko że nie masz pieniędzy, ale może idź i zarób?
Trochę to trwało, nic w świecie nie dzieje się od razu i bez przygotowania. Ale melduję wykonanie planu na takim poziomie, jaki aktualnie jest możliwy :) I coś więcej: jestem prawdziwie, autentycznie szczęśliwa. Wcześniej, zawsze było coś (lub wszystko) źle, czekałam w głębokim wewnętrznym poczuciu smutku, braku i nieszczęścia, aż wreszcie zza chmur pokaże się słońce. Oczywiście, teraz też mam na co narzekać, ze plany nie wyszły, że dużo nauki, ale nie opuszcza mnie to ciepło i spokój, bliskość drugiej osoby, szczęście.
I każdemu tego życzę - zamiast szukać ksiącia z bajki, warto rozejrzeć się, tak na maksa sceptycznie poszukać w swoim otoczeniu kogoś do poderwania. Przecież ja tak zrobiłam! Miałam dużo szczęścia, trafiłam najlepiej jak można było. Na miłego, przystojnego, inteligentnego chłopaka, z którym dobrze mi się rozmawia. Który jest delikatny, kochający, troszczy się o mnie. W ciągu roku ani razu się nie kłóciliśmy! ANI RAZU!
I każdemu tego życzę! :)

10 komentarzy:

  1. A kto to? Te godziny są niepolskie, nawet nie mogę stwierdzić czy to pora dnia w której Cyryle są aktywne życiowo. Byłoby miło, ale takie rzeczy w kosmosie się nie zdarzają :P

    OdpowiedzUsuń
  2. przykro mi, to nie Cyryle.
    To tylko Agata :D

    OdpowiedzUsuń
  3. to za co mi dziękujesz? Wiem już że nie Cyryl, on tylko czyta/ nie wiem czy na bieżąco, ale mówił ze czytał ;p jak wszystko, to dziwne że mnie nie rzucił!

    OdpowiedzUsuń
  4. "I każdemu tego życzę! :)" <-- o za to dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  5. "Nigdy nie wiesz co przyniesie Ci los"
    Jedno wiem ... szczęścia się wzajemnie przyciągają, dokładnie tak samo jak nieszczęścia. Ważne by zachować w tym wszystkim cel i do niego dążyć. To pozwala na zachowanie ogólnego samopoczucia w stanie- dobrym , cokolwiek się dzieje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ah rocznica :D Czas zasuwa nieprzyzwoicie wręcz, my z Kotem też mamy już swoją za sobą. A kurcze a pamiętam dobrze jak rok temu się ustawiliśmy na piwo i narzekaliśmy na to jakie to życie ponure i niesprawiedliwe :P A tu rach-ciach i jest dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamiętam, wtedy chyba nawet nie przypuszczałam kto będzie tym następnym. Też to się zmieniło, że zamknęli Tattoo :P

    OdpowiedzUsuń
  8. oo naprawdę zamknęli tattoo... ? heh i znów nie jestem na bieżąco... :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...