nareszcie mai się maj... Przez zimną złą zimę prawie zapomniałam jak pięknie może być na świecie. Przecież oprócz pogody nic się nie zmieniło, ale jakoś lepiej :)
W piątek byłam z kolegą z liceum na piwie & pizzie. To zabawne, bo gdy się poznaliśmy w LO, nie przypuszczałam że tak sie polubimy i będziemy utrzymywać kontakt po tylu latach. Nic tego nie zapowiadało, on był we mnie zabujany (heeh, a potem będziesz to czytał :P ) a ja starałam sie unikać tego niechcianego adoratora ;)) Ale w piątek było bardzo fajnie, piwko na słoneczku, zielono, majowo, ta pogoda nie uznaje pesymizmu po prostu.
W sobote spotkałam sie z kolezanką na spacer, ale dosłownie na godzinkę, bo później byłyśmy z Iwoną zaproszone na ślub innej koleżanki, Kasi którąznamy od przedszkola :) i wyszłą za mąż już! w kościele Dominikanów na Służewiu, ceremonia była bardzo piękna, śpiewał chór i solistka. Na sam moment przysięgi ksiądz zaprosił wszystkich z ławek pod ołtarz żeby bardziej w tym uczestniczyć. Parę razy już miałam łzy w pogotowiu, ale jakoś sie opanowałam. Co było a nie jest...
Wróciłyśmy do domu, a wieczorem było po-obiado-weselne spotkanie i ognisko pod lasem :) tylko świadkowa ciut "dała dupy" ze wskazówkami i gromada weselników & państwo młodzi minęli miejsce imprezy o jakieś 50 metrów...nasyp kolejowy zasłonił ognisko, na marne przeszlismy ponad 3 kilometry, aby autobusem powrócić do miejsca zbiórki. W końcu dotarliśmy z zapasem weselnego jedzenia, ciasta, serów, i oczywiście wina :) wróciłysmy do domu po północy z ciastem na wynos ;))
Dzisiaj znowu w drodze, o 11 byłam na spacerze z koła naukowego na Mariensztacie. Tez tam fajnie, prawie hicior jak Saska Kępka, tyle że malutki. Właściwie poza ryneczkiem, nigdy tam tak naprawdę nie byłam.
A na juwenalia nie zaszłaś? Ja byłam! Dużo kurzu w gardle potem..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Telewizora! :D
Haha, uśmiałem się to czytając :D Mi również było miło :) Niestety resztę weekendu przechorowałem i podejrzewam, że to wszystko to chyba wielki powrót alergii po kilku latach absencji bo może być mi gorąco a non stop kicham ._.'
OdpowiedzUsuńNo ja wesele mam niedługo, 6 czerwca, ciekawe jak to będzie :)
OdpowiedzUsuńAle widzę, że się dobrze bawisz jak taka ładna pogoda. :)