niedziela, 21 grudnia 2008

At The Beginning

Pisząc tytuł tej notki, wpadłam na pomysł, aby każda z nich zaczynała się (jak każdy odcinek Grey's Anatomy) od tytułu piosenki :)

To mój drugi blog, poprzedni poniósł śmierć razem z całym serwerem mylog-faken-pl. Cieszę się, że moge zacząć coś od nowa. Kręcę sie niespokojnie na krześle, bo nie wiem o czym powinna być ta pierwsza notka. Myślałam o liście prezentów świątecznych, ale juz za późno i tak, żeby ktoś się nią zasugerował. Ale może... żebym miała co skonfrontować w przyszłym roku z rzeczywistością. 

Więc oto lista rzeczy, które pragnę.

  • Tego Wymarzonego, Wytęsknionego
  • notebooka Asus EEE 10' w kolorze zielonym ^^
  • coś, o czym właściwie marzę, ale jeszcze nie wiem co to
  • żakiecik czarny/ brązowy w stylu umownie przeze mnie zwanym "Carska Rosja"
  • ładne ciepłe i wygodne buty na zimę
  • płaszczyk na zimę- jak wyżej
  • pędzel kabuki z Sephory
  • mozaikę  do twarzy do pędzla- jak szaleć to szaleć:  Fresh Bloom Clinique
  • książkę Jane Austen (oprócz Perswazji i Opactwa Northanger)
  • dużo czekolady z bąbelkami
  • zapas Desperadosa ^^

tak piszę i wymyślam, ale nawet gdybym dostała to wszystko, ale bez punktu 1, to i tak w moim życiu nic nie zmieniło by się na lepiej... trochę bym się pocieszyła, krócej, może dłużej, może cieszyłabym sie za każdym razem zakładając płaszcz czy malując twarz. Ale to tylko zadowolenie. Kiedy będzie mi smutno, a samotność bedzie uwierała w serce jak za małe buty - to co mi po notebooku, żakiecie, nawet samochodzie?

Potzrebuję Punktu Pierwszego, kogoś, kto nada mojemu życiu zgubiony sens, sprawi że ono wreszcie sie zacznie. Przeczę tu trochę sama sobie, bo zawsze krytykowałam definiowanie swojej osoby przez to, z kim się jest, ale jednak... who shall deliver me?

3 komentarze:

  1. Eh, widzisz, mam dokładnie ten sam problem. Co prawda (jeszcze)panna Katarzyna mi powtarza, że życie składa się z takich właśnie małych "pocieszeń" a to najważniejsze przychodzi samo z siebie ale sam się nie umiem cieszyć. Zwłaszcza w święta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszę, że wróciłaś do świata żywych. Bo mylog to cmentarzysko, na które nie da się dostać. Jeśli kiedyś trafisz na moment, że zadziała - możesz spróbować wyeksportować stare notki i wrzucić tutaj. Chyba że to całkiem całkowity nowy początek.
    Przełomy epokowe są dobre.

    A punkt pierwszy się znajdzie - poszukaj w sephorze - może się z nim zderzysz. No dobra, wiem, ja mojego nadal nie znalazłam, więc co ja mam do gadania... Ale jak się wierzy i nie szuka, to podobno on się pojawia. A jak go już utrafisz, to powiedz, jak to zrobiłaś...

    Wesołych Świąt, Weroniko!
    I spełnienia marzeń!

    Pozdrawiam,
    teneniel

    OdpowiedzUsuń
  3. Nowy blog to trochę jak drugie życie - można zacząć wszystko od nowa. Zerwać ze złymi nawykami i próbować je zmienić - szczególnie że to już nowy rok :)

    PS. "Rozważna i romantyczna" będzie za jakie grosze, o rusza seria jakichś romantycznych historii :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...