sobota, 9 maja 2015

Ospedale degli Innocenti

Oto mój wpis z pierwszego w życiu pobytu w szpitalu. Choć bałam się strasznie, gorsze było czekanie czy będzie lepiej czy gorzej. Dwie wizyty na SOR w Bielańskim, jedna zakończona powrotem do domu z powodu ZUM - niby radść, ale sprawa podstawowa nic się nie polepszyła, więc po tygodniu ta sama droga, czekanie pierdyliard godzin na numerek, przyjęcie i rozmowy z debilnymi stażystkami:
- Niech pani określi swój ból od 1 do 10.
- Ale mnie nic nie boli.
- A czy ból promieniuje?
<ściana>

Pierwszy wenflon na SORze

Przytulne łóżeczko na korytarzu. Blisko kibla, ale lampy w gały całą noc, bez kontaktu - telefon łądowałam w kiblu. Szczęśliwoe tylko 1 noc.

Pierwsza kroplóweczka, też na korytarzu.
Awans do normalnej sali, 3 łóżka, łazienka własna, telewizor - no na monety, ale zawsze coś, i WIFI!! łóżko przy oknie, wygodne w miarę, szafka z blatem.

Łazienka z ciepłą wodą (no trzeba było trawić) ale czysta, nowa. Tylko bez lustra... Lustro było w kuchni i w łązience dla odwiedzających :P


Typowe danie obiadowe. Zupa jakaś tam, dwie kulki kartofli, sałatka np. marchew z pietruszką O_O i sztuja mięsa. Kotlet rybny np.

Niebieski wenflon dla niemowlaczka.

Przebój mody szpitalnej, leggingy norweskie. Przynajmniej ja sie przebierałam w piżamę i odzienie codzienne, inne staruchy all day w pasiastych piżamach suwały po korytarzu.


Racja żywieniowa. Jabłka zjadłam, kawę piłam i herbatą reszta w większości wróciła do domu.

Cytuję: "Wspaniałe ujęcie ukazujące radość z podróży przeplataną wzruszeniem z powodu odzyskania zdrowia ". Dobry kolega Michał przyjechał i zabrał mnie w tego miejsca boleści.

Nalana od sterydów gęba i włosy nie myte od tygodnia. Ale czesałąm sie w dobierany i wszystkim się podobało. Albo tak mówili tylko.

Tak spędzałam dnie. W sumie było spoko, relaks, ktoś odwiedzał, można było pogadać lub oglądać Wspaniałe Stulecie.


Inny obiad. Niewiele różni się od pozostałych, tylko jak pokroić sztukę mięsa bez noża? Nie dawali noży, każdy miał własny. Przez ilo,ś,ć zup mlecznych stwierdziłam że jednak nei mam alergii na laktozę.

Karta dokonań medycznych. Ciśnienie pierwsze mierzyli o 6, więc nie dziwne że jak u trupa.
To co można porabiać w wolnym czasie. Jeść sushi z biedronki.

Kroplóweczka i widoczek i obsrana szyba.




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...